Stanek: Krzyknął "daj", a Grzesiu super zagrał
Adrian Stanek był jednym z bohaterów dzisiejszej potyczki z Łysicą Bodzentyn. To właśnie on zainicjował akcję, po której Paweł Cygnar uderzeniem piłki głową dał Solarzom wygraną i trzy punkty.
Adrian nie krył zadowolenia po końcowym gwizdku arbitra. - Spotkanie ułożyło się pod nas. W pierwszej połowie cały czas kontrolowaliśmy przebieg meczu i wyszliśmy na prowadzenie. W drugiej połowie wyszliśmy mocno zmotywowani aby zmazać plamę po ostatniej porażce i chcieliśmy udowodnić, że jesteśmy najlepszą drużyną w tej lidze. Bramka wyrównująca bardzo nas rozwścieczyła i wyzwoliła dodatkową moc, dzięki czemu szybko strzeliliśmy gola na 2:1. Myślę, że był to bardzo pozytywny mecz – ocenił.
Jak pomocnik Soły skomentował decydującą akcję meczu? - To był moment, jedna chwila i pomysł. Krzyknąłem do Grzesia (Talagi) „daj”, zagrał super piłkę, a ja przeszedłem rywala jeden na jeden. Potem wrzutka w pole karne i Paweł zrobił to, co do niego należało – przyznał „Stano”. - Dziękuję chłopakom, że tego gola zadedykowali mojemu synkowi. Jego narodziny to najpiękniejsze przeżycie w moim życiu – dodał na zakończenie piłkarz. Solarze pokonali Łysicę Bodzentyn 2:1.