Oświęcimianie zapowiadają rewanż
W ubiegłym sezonie kibice Soły byli światkami bolesnej porażki z Wisłą na własnym boisku, odniesionej w ostatnich sekundach doliczonego czasu gry. Wspomnienie tamtego meczu wciąż żyje w głowach piłkarzy i w sobotę zrobią wszystko, by raz na zawsze wymazać je z pamięci.
Podobnie jak przed rokiem, w ramach meczu czwartej kolejki rozgrywek, piłkarzom Soły przyjdzie zmierzyć się z zespołem Wisły. W Sandomierzu górą byli wówczas Solarze po jedynym golu w meczu Jakuba Snadnego. W rewanżu Wiślacy wzięli odwet i to oni w dramatycznych okolicznościach wywieźli z Oświęcimia komplet punktów. W dwumeczu padł remis, jednak to biało-czerwoni na koniec sezonu uplasowali się wyżej. Wicemistrz grupy osiągnął na finiszu rozgrywek aż 17 punktów przewagi nad czwartym zespołem z Sandomierza.
Najlepszy strzelcem zespołu Wisły został Adrian Gębalski, jednak i tu musiał on ustąpić pola królowi strzelców z Soły. Napastnik niebiesko-biało-czerwonych zdobył w sumie 14 goli, o osiem mniej niż Paweł Cygnar. W tym sezonie Gębalski ma już na swoim koncie dwa trafienia, Cygnar - trzy. Najbardziej znanym i rozpoznawalnym zawodnikiem z Sandomierza jest natomiast mający za sobą bogatą karierę Mariusz Kukiełka. Pomocnik reprezentował barwy m.in. holenderskiej Rody Kerkrade, niemieckich FC Nurnberg czy Energie Cottbus, greckiego PAOK Saloniki, z którym zdobył Puchar Grecji oraz krakowskiej Wisły, z którą dwukrotnie świętował tytuł najlepszej drużyny w kraju.
Dobrą grę w ubiegłym sezonie Wiślacy kontynuowali w sparingach, w których mierzyli się m.in. z zespołami wyżej notowanymi, występującymi na boiskach drugoligowych Stalą Mielec (3:3), Stalą Stalowa Wola (2:1) czy Siarką Tarnobrzeg (1:2). Rozgrywki ligowe przyniosły im z kolei jak na razie cztery punkty za jedną wygraną (3:1 z Beskidem Andrychów) i remis (1:1 z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski). Sandomierzanie mają w zanadrzu mecz z Garbarnią Kraków, który nie mógł się odbyć w pierwotnym terminie.
Soła ma natomiast na swoim koncie punktów siedem. Po wpadce z pierwszej kolejki i remisie, w dwóch kolejnych meczach biało-czerwoni zaprezentowali solidny futbol potwierdzając, że także w tym sezonie chce walczyć o najwyższe lokaty. W sobotę czeka ich trudny mecz. - To będzie spotkanie na stałe fragmenty gry. Rywal gra twardą piłkę, dlatego na pewno będzie także sporo walki. W ostatnim meczu przeciwko Wiśle w Oświęcimiu przegraliśmy w doliczonym czasie gry. Zrobimy wszystko, żeby zrewanżować się za tamtą porażkę. Na pewno nie będzie łatwo, sandomierzanie są według mnie kandydatami do pierwszej trójki – ocenił trener Sebastian Stemplewski.
Początek meczu w najbliższą sobotę o godzinie 17:00. Wszystkich kibiców serdecznie zapraszamy na mecz!